Janusz Popławski: Trzy wymiary grafiki
W Galerii „Łaźnia” Radomskiego Klubu Środowisk Twórczych w Radomiu od 23 marca do 20 kwietnia 2018 roku prezentowana była wystawa „Trzy wymiary grafiki”, na którą składały się prace artystów z kilku polskich ośrodków akademickich, także w Czechach oraz prace studentów. W wystawie udział wzięli: Andrzej Marian Bartczak (Łódź), Andrzej Brzegowy (Radom), Kamila Bednarska (Rzeszów), Aleksandra Gieraga (Łódź), Michał Kurkowski (Radom), Josef Lorenc (Czeskie Budziejowice), Andrzej Markiewicz (Radom), Aleksander Olszewski (Radom) Katarzyna Pietrzak (Radom), Marta Tomczyk (Łódź), Magdalena Uchman (Rzeszów), Katarzyna Winczek (Częstochowa) oraz studenci: Filip Białczak, Jakub Kaznowski, Dominik Morgaś, Izabela Pulik, Barbara Wziątek, Martyna Świdzikowska i Patryk Patynowski.
Andrzej Marian Bartczak, Pejzaż rozwinięty, (1960–1976) 1957, 44,5x32 cm, druk wypukły, książka, 77 podwójnych kart, fot. dzięki uprzejmości uczestników wystawy
Tak o wystawie napisał jeden z jej kuratorów a zarazem jeden z uczestników dr hab. Andrzej Brzegowy prof. UTH: "Współczesna grafika wyzwala się z przypisanej jej tradycyjnie dwuwymiarowości sprowadzającej ją do płaszczyzny papieru, na której została wydrukowana. Coraz częściej łączy się odbitkę z matrycą stawiając między nimi znak równości w znaczeniu plastycznym. Matryce graficzne niegdyś po spełnieniu swojego „obowiązku” stawiano w kącie pracowni, układano na półkach, gdzie latami gromadziły warstwy kurzu, zawadzały i zabierały miejsce. Teraz prezentowane są na wystawach w galerii, razem z odbitkami lub nawet obywają się bez nich, pokazując ostentacyjnie swoje wyzwolenie. Drewniane klocki drzeworytu, blachy akwafortowe, płyty pilśniowe i linoleum układają się w formy przestrzenne, stając się dopełnieniem albo zaprzeczeniem odbitki. Gdy dzieje się to całkowicie świadomie i jest wpisane w proces twórczy, staje się niezwykle ciekawym rozwinięciem pojęcia „grafika warsztatowa”, nadając mu zupełnie nowy wyraz, zbliżając do rzeźby czy instalacji. Jest to proces pokazujący, że w żadnej dziedzinie twórczości plastycznej nie może być zastoju, bo to by oznaczało obumieranie, przeniesienie grafiki w świat dla pasjonatów staroci. A przecież dumne słowo „grafika warsztatowa” z tysiącletnią tradycją wynalazków, poszukiwań, odkryć, nowości, nie może sobie na to pozwolić."
Formy przestrzenne, prace studentów Wydziału Sztuki UTH, fot. dzięki uprzejmości uczestników wystawy
Z kolei według drugiego kuratora wystawy a zarazem jej uczestnika prof. Andrzeja Markiewicza, Dziekana Wydziału Sztuki UTH w Radomiu: "Wszechstronność to olbrzymi atut grafiki. Wykazuje ona bowiem niezwykłą elastyczność dopasowywania się do warunków. Dzięki swojej różnorodności technologicznej i powszechności stosowania szybko przenika w różne dziedziny działalności człowieka oraz różne technik w tym również formy elektroniczne. Mówiąc o niej mamy najczęściej na myśli - z punktu widzenia sztuk plastycznych najistotniejszy jej zakres - grafikę niezależną, zwaną również artystyczną lub warsztatową. Jeżeli tak rozumiemy grafikę, to jest ona zatem rodzajem pisma o indywidualnym dla każdego z nas charakterze i warstwie znaczeniowej."
| « poprzednia | następna » |
|---|
