There are no translations available.

fot. Piotr Muschalik
Z Antonim Cyganem, artystą malarzem, profesorem sztuk plastycznych, rektorem Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, rozmawia Janusz Janowski.
Janusz Janowski: We współczesnym świecie sztuki przytłaczająca większość artystów jest przekonana, że najważniejszym ich wkładem w obszarze kultury jest sztuka budząca zdumienie i szokująca widza, a dodatkowo najbardziej jak to możliwe oryginalna. Twoja postawa artystyczna jest odmienna, ugruntowana w określonej tradycji wyrazowo-artystycznej i z tego też względu na pewno nietypowa dla współczesnego środowiska artystycznego. Dlaczego przyjąłeś taką właśnie postawę i w ten sposób formułujesz język swojej sztuki?
Antoni Cygan: To jest pytanie, które sięga do korzeni, do wczesnych, podstawowych decyzji, które kiedyś podjąłem. Wszystko zaczęło się od tego, że pewien rodzaj obrazowania zawsze był mi bliski, był naturalny i wydawał mi się wręcz oczywisty. Wykorzystywałem go od zawsze w swoich rysunkowych próbach, już także w okresie studiów. Oczywiście, moje poszukiwania odbywały się w bardzo różnych kierunkach, jednak ujęcie człowieka w jego dwóch wymiarach, duchowym i cielesnym, stało się dla mnie punktem oparcia każdego kolejnego wyzwania malarskiego.